piątek, 15 czerwca 2012

Abstrakcja..

Jest gościu niesamowity. Dzisiaj patrzyłam i patrzyłam jak mówi, jak opisuje co ma do zrobienia, co zrobił, z czym są problemy, gdzie są wątpliwości.. łooo, musi mieć swietną wyobraźnię przestrzenną, i myślenie abstrakcyjne. Momentami prawie można było zobaczyć co jest w krórym miejscu dookoła jego głowy, prawie wyciągał ręce żeby tą rzecz dotknąć, obejrzeć, przyjrzeć się bliżej. Pokazywał w przestrzeń gdy o czymś mówił, ruchem głowy nieznacznym, gdy zmieniał temat patrzył już w inne miejsce. A pozostałą część czasu siedzał tylko ze spuszczoną głową i zmarszczonymi brwiami, jakby wyłączony z tego co się dzieje dookoła. Tylko wybuch śmiechu od czasu do czasu zdradzał że jednak słucha co się dzieje, i to bardzo intensywnie słucha. Ten jego śmiech mógłby nawet zabrzmieć nie na miejscu i dziwnie, wręcz szaleńczo, bo nikt inny się nie śmiał ani nie żartował. Może ktoś pomyślał że śmieje się z czego co mu się przypomniało, że zatopiony jest tak we własnych myślach. Ale myślę że po prostu na bardzo własny sposób wszystko odbiera i interpretuje. Przy tym nie obchodzi go reackja innych, nie to że jest głupio zarozumiały jak na początku mi się wydawało, ale to wygląda jakby wiedział już, że wszystko co robimy na tej planecie to tylko niezręczne błazeńskie próby, że wszystko jest w gruncie rzeczy przewidywalne i mało znaczące, i w zasadzie głównie zabawne. Podoba mi się to podejście.

I, ono również myślę wynika z wysokiej zdolności myślenia abstrakcyjnego. Hmm ciekawe, pewnie różni ludzie mają tą zdolność rozwiniętą na różnym poziomie. Może ciekawa byłaby próba oceny tego u konkretnych osób, ciekawe czy nie jest czasem tak, że łatwiej mi się dogadać z ludźmi którzy myślą bardziej w ten sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz